Dziś przyszedł czas na ptysie. Już wiele razy je robiłam, ale nigdy nie doczekały zdjęć. Uwielbiam wypieki z parzonego ciasta, a ptysie robię na różne okazje i z różnymi nadzieniami. Zdarza się jednak, że czasami zaraz po upieczeniu znikają jak świeże bułeczki, takie bez nadzienia ;)Więcej