Jeśli jeszcze nie masz dehydratora lub masz, ale nie korzystasz z urządzenia do suszenia żywności, to książka „Tajniki suszenia żywności. Jak w pełni wykorzystać możliwości dehydratora”, będzie dla Ciebie inspiracją, by bliżej zainteresować się tym tematem.
Dzięki tej książce dowiedziałam się dużo na temat suszenia owoców, warzyw, ziół, orzechów, a także mięsa. Cenne wskazówki pozwolą mi uniknąć błędów w czasie suszenia różnych produktów.
W książce znajduje się, aż czternaście rozdziałów.
Rozdział pierwszy to: podstawy - z tego rozdziału dowiemy się między innymi jak przygotować żywność do suszenia, jak ją później przechowywać, czy jak wybrać odpowiednie urządzenie.
Rozdział drugi to: suszone owoce - w tym rozdziale znajdziemy wskazówki dotyczące np. temperatury suszenia owoców, a także kilka ciekawych przepisów np. suszone morele w amaretto, czy czipsy arbuzowe z limonką, ale są również suszone krążki jabłek z cynamonem. A więc smaki, które już znamy, ale również propozycje na coś fajnego-nowego. I to wszystko możemy przygotować w domu.
Rozdział trzeci to: suszone warzywa - i tutaj znajdziemy przepisy na wytrawne przekąski np. czipsy z batatów o smaku barbecue, a także suszone pomidory itd.
Rozdział czwarty to: ruloniki - osobiście bardzo lubię przygotowywać różnego rodzaju ruloniki. Wyglądają atrakcyjnie i wiem, że każdy się na nie skusi. Tym bardziej jestem zachwycona, gdyż w książce mamy kilka propozycji tych zdrowych i pysznych np. ruloniki jabłkowo-truskawkowe. Mniam :)
Rozdział piąty to: suszone mięso. Osobiście jeszcze mięsa nie suszyłam, ale już wiem, że to się zmieni, ponieważ w książce są fajne i proste przepisy. Np. na suszoną wieprzowinę po chińsku.
Rozdział szósty to: suszone orzechy i pestki. Lubię mieć w domu spore zapasy orzechów i pestek i chętnie skorzystam z propozycji na ich domowe urozmaicenie. Domowa pikantna mieszanka orzechów i pestek, będzie znakomita. Migdały w czekoladowo-cynamonowej skorupce to również wspaniała propozycja.
Rozdział siódmy to: krakersy i chlebki. Tak, z tego rozdziału dowiadujemy się, że krakersy i chlebki też możemy przygotować. Tutaj znajdziemy propozycje bezglutenowe, co mnie bardzo cieszy. Chlebek z kaszy gryczanej, krakersy z siemienia lnianego, to doskonała propozycja.
Rozdział ósmy to: zioła i przyprawy. Dzięki nim nasze dania stają się aromatyczne. Oczywiście domowe są wyjątkowe.
Rozdział dziewiąty to: śniadania - czyli propozycje na klasyczną granolę, batoniki śniadaniowe czy naleśniki z truskawkami i kremem cytrynowym.
Rozdział dziesiąty to: przystawki np. miniklopsiki warzywne.
Rozdział jedenasty to: desery. Czyli mój ulubiony rozdział. Ciasteczka czekoladowe, tartaletki orzechowe z owocami, kuszą bardzo. Myślę, że z takich łakoci, każdy łasuch będzie zadowolony.
Rozdział dwunasty to: dania główne. Ten rozdział jest intrygujący. Okazuje się, że w dehydratorze można wysuszyć cały posiłek. Przed spożyciem wystarczy go ponownie nawodnić. Rozdział zawiera proste przepisy np. na sos do makaronu z pomidorami i bekonem, czy warzywne curry.
Rozdział trzynasty to: smakołyki dla zwierząt. A jakże… Wszyscy lubią pyszne przekąski, pupile również. Myślę, że udka kurczaka to doskonała propozycja.
Ostatni rozdział czternasty to rozdział o innym zastosowaniu dehydratora, czyli jak zrobić susz herbaciany, czy jak stworzyć doskonałe warunki do wyrastania chleba.
Dehydratora (suszarki do żywności) nie posiadam, ale ta książka bardzo mnie zainspirowała. Poprzez analizę przepisów w poszczególnych rozdziałach wiem, że to urządzenie jest niezwykle uniwersalne.
Przepisy w książce są proste, fajnie opisane, różnorodne. Każdy rozdział w książce, jak i każdy przepis zaczyna się krótkim wstępem. Przy każdym przepisie znajduje się informacja o liczbie porcji, czasie przygotowania, czasie suszenia. Książka jest bardzo ładnie wydana, a zdjęcia śliczne i baaardzo smakowite.
* * * * * * * * *
„Tajniki suszenia żywności. Jak w pełni wykorzystać możliwości dehydratora”
Michelle Keogh
Wydawnictwo Galaktyka 2016